lis 23 2002

nie rozumiem


Komentarze: 2

nie rozumiem siebie......jestem teraz w udanym zwiazku, a nawet bardzo udanym.....a znowu plakalam bo M. ze mna zerwal...bo mi sie przypomina ta scena, jak patrze na to krzeslo na ktorym siedzial wtedy, i pamietam jego mine, jego glos, i kazde slowo ktore powiedziel i kazde slowo ktore ja powiedzialam, i nawet brzmienie tych slow.......

a wszystko przez co?

Przez to ze to on ze mna zerwal, gdyby mnie sprowokowal, i gdybym to ja z nim zerwala pewnie bym tak teraz nie cierpiala......

.......nierozumiem..........siebie.........tych lez..........

*niekochana* : :
24 listopada 2002, 17:46
hm...Znajdowalam sie w sytuacji,kiedy to ja zrywalam i chlopak zrywal i powiem ci,ze obie mnie bardzo bolaly...Moze nawet bardziej,kiedy to ja zrywalam.Kiedy czytam twoje notki,wydaje mi sie,ze albo cos czujesz jeszcze do tego chlopaka albo szukasz pocieszenia w nowym zwiazku...Ja tego nie potrafie okreslic do konca,bo sama nie rozumialam siebie,kiedy plakalam...Pozostaje mi tylko zyczyc Tobie,abys znalazla szczescie i zapomniala o przykrych chwilach z M. Mam nadzieje,ze W Twoich oczkach beda blyszczec tylko łzy radosci:) Główka do góry:)
mój szaro-złoty blog
23 listopada 2002, 16:30
niezrozumienie jest czasem lepsze od pojęcia

Dodaj komentarz